„Nienawidzę cię!” – co kryje się za dziecięcymi słowami i jak reagować?
Każdy rodzic choć raz usłyszał od swojego dziecka bolesne: „Nienawidzę cię!”. Te słowa potrafią uderzyć prosto w serce. Ale w rzeczywistości nie są wyrokiem na mamę czy tatę – najczęściej kryją w sobie strach, frustrację albo poczucie bezsilności.
Dziecko, nie umiejąc jeszcze nazwać swoich emocji, sięga po najmocniejsze narzędzie, jakie zna – raniące słowa.
Dlaczego dziecko mówi „Nienawidzę cię”?
- Frustracja – coś nie poszło po jego myśli.
- Poczucie niesprawiedliwości – „mama mnie nie rozumie”.
- Zmęczenie i przeciążenie – za dużo bodźców, za mało odpoczynku.
- Chęć zwrócenia uwagi – „lepiej, żeby mama się zezłościła, niż żeby mnie nie zauważyła”.
Co się dzieje, gdy reagujemy krzykiem lub odrzuceniem?
- Dziecko uczy się, że emocje są „niebezpieczne” i należy je tłumić.
- Zamyka się w sobie, bo boi się kary lub odrzucenia.
- Powiela wzorzec: „silniejszy wygrywa krzykiem” – i stosuje go wobec rówieśników.
- Mama lub tata zaczynają czuć winę i bezradność, co dodatkowo obciąża relację.
Jak reagować zamiast krzyczeć?
- Bądź dostępny/a. Nie musisz odpowiadać od razu. Sama obecność daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
- Nazwij emocję. „Widzę, że jesteś zły. To dla ciebie trudna chwila.”
- Daj przestrzeń. Jeśli dziecko potrzebuje się wycofać – uszanuj to, ale pokaż, że jesteś blisko.
- Porozmawiaj po burzy. Gdy emocje opadną, spokojnie omówcie sytuację. To uczy, że uczucia nie niszczą miłości.
- Zadbaj też o siebie. Jeśli czujesz, że zaraz wybuchniesz – zatrzymaj się, weź oddech i przypomnij sobie: „to tylko moment, nie cała nasza relacja”.
👉 Bycie rodzicem nie oznacza bycia perfekcyjnym. Oznacza próbować na nowo – każdego dnia, nawet gdy jest trudno.
A jeśli chcesz pomóc swojemu dziecku wyrażać emocje w zdrowy sposób i rozwijać koncentrację oraz samokontrolę, sięgnij po książeczki Vivabook. To połączenie ćwiczeń dla mózgu i serca, które zamieniają trudne chwile w okazję do bliskości.




