Neurozabawy: dlaczego nasze dzieci ich potrzebują?
Czasem myślimy, że dziecko jest „z natury roztrzepane” albo „ciągle zmęczone”. Trudno mu się skupić, szybko wybucha, zapomina to, co dopiero usłyszało. Jako rodzice martwimy się i często próbujemy rozwiązać problem większą ilością nauki albo surowszym planem dnia.
A prawda bywa prostsza – mózg dziecka nie zdążył jeszcze zbudować wystarczającej liczby połączeń nerwowych, które odpowiadają za uwagę, pamięć, emocje i koordynację ruchową. I tu właśnie pojawiają się neurozabawy – proste ćwiczenia, które poprzez ruch wspierają rozwój mózgu.
Co się dzieje, gdy brakuje odpowiedniej stymulacji?
- dziecko łatwo się irytuje i nie potrafi długo siedzieć w jednym miejscu,
- zapomina polecenia i traci wiarę w siebie,
- tłumi emocje albo reaguje zbyt gwałtownie,
- ma trudności z pisaniem i czytaniem, co dodatkowo osłabia jego pewność siebie.
Co zmieniają neurozabawy?
- Dają wolność umysłowi – ruchy pobudzają twórcze myślenie, dziecko zaczyna szukać nowych rozwiązań.
- Uczą mózg pełnej współpracy – łączenie bodźców wzrokowych, słuchowych i ruchowych wzmacnia pamięć i koncentrację.
- Wzmacniają ciało – dobra motoryka to podstawa udanego pisania, czytania i pewności siebie.
- Wprowadzają spokój – rytm i powtarzalność ćwiczeń działają jak delikatne „uśpienie” napięcia.
Jak rodzice mogą pomóc?
Neurozabawy nie wymagają specjalnych warunków. Wystarczy kilka minut dziennie:
- proste gry koordynacyjne obiema rękami,
- krótkie ćwiczenia równoważne,
- zabawa zamiast „obowiązku”.
Spokojny umysł buduje się małymi, ale regularnymi krokami. A najlepsze jest to, że neurozabawy są kolorowe, radosne i dostępne dla każdej rodziny.
👉 Jeśli chcecie wprowadzić neurozabawy na stałe do codzienności, sięgnijcie po książeczki Vivabook. Łączą ruch, wiedzę i zabawę, dzięki czemu dziecko uczy się z lekkością, rozwija z radością i rośnie w poczuciu pewności siebie.




